Dwa dni przed tym, gdy trzeba było opuścić naszą szkołę i naukę przenieść się do domów, uczniowie klasy 1a cały dzień pracowali metodą storyline nad jedną z lektur -„Calineczką.” Każdy wylosował stolik i grupę z którą pracował – dużo było przy tym emocji, radości i zaskoczeń. Grupy – choć przypadkowe – okazały się bardzo dobrane. Uczniowie wspaniale pracowali, pomagali sobie, świetnie potrafili działać razem. A jakie toczyły się dyskusje, jakie można było usłyszeć argumenty!
W takcie wszystkich działań uczniowie słuchali kolejnych fragmentów baśni, czytanych przez znakomitego aktora oraz wykonywali ilustracje. Po wysłuchaniu danego fragmentu na wszystkich czekały różne zadania. Najpierw trzeba było ułożyć puzzle, które podsumowywały wiadomości o tym, co jest potrzebne jest roślinom do życia. Później wszyscy zastanawiali się, w jaki sposób dzieci mogą pomóc innych (przecież Calineczka była maleńka a pomogła jaskółce). Każdy wykonał niewielki rysunek i opowiedział o nim, z wszystkich – powstał piękny plakat. Po wysłuchaniu kolejnego fragmentu, dzieci w grupach tworzyły piramidę – „Kto może mi pomóc?”. Wszystkie znalazły swoje miejsce na klasowej gazetce. Na koniec każdy zastanawiał się nad szczęściem i mógł zapisać temperaturę swojego szczęścia na termometrze oraz pochwalić się innym własnoręcznie wykonaną książeczką z ilustracjami.
Ten intensywny dzień upłynął tak szybko, że większość uczniów nie mogła uwierzyć, że minęły cztery lekcje.